Forum Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej
nowa strona i forum: www.eskwilinia.tnb.pl
 O sensie filozofii i filozofiowania jako takim. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Adam de Sigmund
Najwyższe władze państwowe



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 806 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
PostWysłany: Wto 12:38, 22 Cze 2010 Powrót do góry

1. „Każdy człowiek z natury dąży do poznania [prawdy]” . Filozofia zaspokaja tę naturalną ciekawość i potrzebę poznania prawdy. Przybiera ona postać szczegółowych pytań, np. :
- Jaki jest sens życia?
- Jak żyć, aby być szczęśliwym?
- Czy istnieje Bóg?
- Czym są prawda, dobro, piękno?
- Jak odróżnić poznanie prawdziwe od fałszywego?
- Czym jest nauka?
- Jakie są cechy (kryteria) poznania naukowego, racjonalnego?
- Dlaczego coś istnieje, dlaczego jest raczej coś niż nic? / G. W. Leibniz, M. Heidegger/
Nauki szczegółowe, ze wzglądu na swoją metodę i przedmiot, nie stawiają takich pytań, a jednak ludzie młodzi i starsi często stają przed nimi lub sami je zadają. Nie wątpię, że wspólne poszukiwania odpowiedzi na takie właśnie pytania, któremu służyć mogą m.in. zajęcia z filozofii, może przerodzić się w ciekawą przygodę intelektualną, która nie tylko wzbogaci nasz świat myślenia, ale przede wszystkim przybliży do pełniejszego rozumienia świata osób i rzeczy w ich prawdzie.
2. Platon w dialogu „Teajtet” i Diogenes Laertios w „Żywotach i poglądach słynnych filozofów” przytaczają anegdotyczną historię o tym, jak zamyślony Tales obserwując niebo wpadł do studni, której wcześniej nie zauważył. Widząc to służąca zaczęła się śmiać ze starego filozofa: „Ty, Talesie, nie mogąc dostrzec tego, co jest pod nogami, chciałbyś poznać to, co jest na niebie” .
Najlepszy chyba komentarz do tej opowieści dopisał M. Heidegger . W jego interpretacji przygoda, która spotkała Talesa, ukazuje, na czym polega istota filozoficznego rzemiosła: filozofia to jest takie myślenie, taka wiedza, która niczemu nie służy, i z którego z tego powodu śmieją się z niej służące .
W świecie, który:
- potrafi do znudzenia pytać: „co ja z tego będę miał?” i „za ile?”;
- który stara się wmówić młodemu człowiekowi, i nam wszystkim, że liczy się tylko praktyczna użyteczność, wymierne korzyści, komercyjny sukces;
- którego jedyną wiarą jest wiara w dogmatyczny relatywizm, głoszący, że wszystko jest względne i subiektywne, że jedyną prawdą jest to, że nie ma żadnej prawdy obiektywnej, że zamiast niej istnieją tylko subiektywne opinie, przekonania, poglądy – w takim świecie pytanie „po co filozofia?” wypowiedziane w imieniu tradycji humanistycznej brzmiałoby jakoś dziwnie i niestosownie.
Szlachetnym i zaszczytnym powołaniem tzw. humanistów i filozofów jest właśnie ocalenie wiary, że w świecie wartości względnych, pragmatycznych, hedonistycznych, istnieją też wartości bezwzględne, że człowiek nie jest tylko zbiorem materialnych atomów, że miłość to nie tylko zespół fizjologicznych reakcji związanych z popędem libido.
Prawda, piękno, miłość, drugi człowiek, Bóg – czy to też są przykłady wartości relatywnych, które są tylko środkami do czegoś?- pytam niekiedy swoich uczniów. A może rację miał św. Bernard z Clairvaux, kiedy wołał „kocham, bo kocham, i kocham dla miłości”? A może rację miał pedantyczny królewiecki filozof, który z uporem powtarzał, że „człowiek powinien być zawsze traktowany jako cel, nigdy jako środek”? A może rację miał autor „Małego Księcia”, który lubił powtarzać, nie tylko dzieciom, że „dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”?
Myślę, że aby ocalić świat wartości św. Bernarda, E. Kanta, A. de Saint-Exupery’ego, poloniści i filozofowie, i nauczyciele wszystkich innych przedmiotów, powinni jednoczyć siły, szukać sojuszników. Również po to, aby wspólnie przeciwstawić się dalszemu kształceniu wyspecjalizowanych w rozwiązywaniu testów półgłówków. Nasz świat i nasze czasy potrzebują ludzi mądrych, którzy potrafią zachwycić się pięknem, dobrem i prawdą, a nie tylko specjalistów, którzy wiedzą „jak?”, ale nie rozumieją „po co?” i „dlaczego?”. Filozofia jako umiłowanie mądrości może znacząco przyczynić się do jej powrotu do naszych szkół i do naszych głów.
3. Coroczne wyniki matur z języka polskiego pokazują, że uczniowie największe trudności mają z uzasadnianiem, wyciąganiem wniosków, jasnym i jednoznacznym formułowaniem myśli. Do głównych i najstarszych działów filozofii należy logika, która jest nauką o formach poprawnego rozumowania. Ćwiczenie takich umiejętności jak poprawne wnioskowanie, dowodzenie, sprawdzanie hipotez, tłumaczenie (wyjaśnianie), należą do podstawowych zadań, którym służyć ma edukacja filozoficzna w szkole.
Jednym z celów kształcenia kultury logicznej uczniów jest także zwalczanie błędów logicznych związanych z wieloznacznością wyrazów i niestarannością wypowiedzi. Niedocenianie tych funkcji filozofii z pewnością nie poprawi wyników matur z języka polskiego czy innych przedmiotów.

4. Ujmując rzecz historycznie nie mamy do czynienia z jedną filozofią, ale z mnogością kierunków, nurtów, szkół i metod składających się na dzieje filozoficznej przygody człowieka.
Ta wielość i różnorodność, rodząca trudności przy próbach pierwszego kontaktu z historią filozofii, okazuje się wielka szansą, gdy chcemy uczyć się patrzenia na rzeczywistość z różnych punktów widzenia, ćwiczyć umiejętność myślenia wieloaspektowego, odsłaniać ukryte sensy, ujawniać założenia, przewidywać możliwe konsekwencje.
Ten systemowy i metodologiczny pluralizm filozofii, oraz nieustanny wysiłek drążenia w głąb w poszukiwaniu ukrytej istoty rzeczy, to cenne cechy, dzięki którym również sztuka rozumienia i interpretacji tekstu, ćwiczona nie tylko na lekcjach języka polskiego, powinna bardzo wiele zyskać.

5. Filozofia pozwala widzieć wszystko we właściwym świetle, we właściwej skali i we właściwych proporcjach. Dzięki temu uczy odróżniać to co ważne (istotne) od tego, co błahe (drugorzędne); to co ogólne od tego, co szczegółowe; to co względne od tego, co bezwzględne.
Zadanie to filozofia stara się realizować przez nieustanne szukanie uniwersalnego i obiektywnego punktu odniesienia zbliżonego, jak najbardziej to możliwe, do punktu widzenia całkowicie niezależnego obserwatora.
Dzięki takiemu dążeniu filozofia zbliża się środkami dostępnymi dla naturalnych sił rozumu ludzkiego do celu, jakim jest, nigdy w pełni nieosiągalne, ogarnięcie całości rzeczywistości widzianej oczami Absolutu. Tylko w procesie dochodzenia do tego absolutnego punktu odniesienia da się uzasadnić nasze roszczenie do obiektywnej wiedzy, która chce wyjść poza krąg subiektywnych opinii i upodobań.
Taka perspektywa odsłania filozofii potrzebę i nieodzowność jej samej. Bez filozofii nie bylibyśmy w stanie właściwie zrozumieć i ocenić niczego.
Oczywiście wielu ludzi, którzy nie zdobyli filozoficznego wykształcenia, i nie są zawodowo związani z filozofia, staje się filozofami w sensie praktycznym, spontanicznym, zdroworozsądkowym. Tak jak molierowski pan Jourdain, żyją w świecie, w którym zajmowanie się filozofią, tak jak mówienie prozą, jest wielokrotnie powtarzaną i oczywistą czynnością. Spełnia się ona poprzez dokonywanie prostych, codziennych wyborów, które zakładają określone wartościowanie: iść do szkoły, czy iść na wagary; jechać w góry, czy jechać nad morze; bawić się na dyskotece, czy w domu przy komputerze, uczyć się języka angielskiego czy suahili.
Tam gdzie w grę wchodzą wartości i ich wybór, filozofia, ta uprawiana świadomie, i ta przeżywana w sposób nieuświadomiony, jest rzeczywistością, potrzebą i dobrem, bez którego życie wyjaławia się z tego, co w nim najistotniejsze, a bez czego wszystko inne traci swój sens .

6. „Filozofię można uważać za naukę najbardziej szlachetną i wzniosłą, ponieważ pozwala człowiekowi osiągnąć szczyt jego możliwości” .

Po co ja to zresztą wszystko piszę? Przekonywać mam nie ja, nawet nie najlepsze argumenty, ale prawda. Filozofia to właśnie szukanie prawdy, dlatego że prawda jest, a nie dlatego, że jest ona użyteczna, że przynosi zyski, procenty, korzyści; ani nawet nie dlatego, że jest ona śliczna, młoda, powabna, jak pisał Z. Herbert
Wskazałem tylko na niektóre motywy, dla których, jak sądzę, nie można lekceważyć roli filozofii w edukacji szkolnej. Zabraniając jej dalej prawa wstępu do szkół, wyrządzamy młodym ludziom naprawdę wielką szkodę. Dlatego próby dalszego lekceważenia przez władze oświatowe znaczenia znajomości podstaw filozofii w korpusie szkolnego wyposażenia ucznia uważam za działania szkodliwe i niemądre.

W konkluzji swojej refleksji proponuję, aby pytanie postawione w tytule nieco przekształcić i zadać inaczej. Brzmiałoby ono wtedy nie „po co filozofia?”, ale „dlaczego nie dla filozofii?”.
Chyba nie warto rezygnować ze sztuki filozoficznego myślenia, po prostu dlatego, że z myślenia nie warto rezygnować w ogóle.
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie GMT