Forum Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej
nowa strona i forum: www.eskwilinia.tnb.pl
 Obowiązywanie prawa Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Marcin Wilczyński
Administracja państwowa



Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 2051 Przeczytał: 0 tematów

PostWysłany: Sob 17:15, 31 Lip 2010 Powrót do góry

OBOWIĄZYWANIE PRAWA (WALIDACJA)

Co to znaczy, że prawo obowiązuje, większość z nas pojmuje dość intuicyjne - znaczy to, że dane przepisy prawa są ważne, rodzą określone skutki dla adresatów prawa, a ich nieprzestrzeganie pociąga za sobą odpowiednie konsekwencje. Ale jak stwierdzić, czy dany przepis obowiązuje, czy też nie? A skoro obowiązuje - to dlaczego? Ktoś dociekliwszy mógłby drążyć: ,,Dlaczego obowiązuje prawo jako takie, nie konkretny przepis, ale zespół reguł tworzący prawo? Co sprawia, że ludzie się mu poporządkowują?" Dobre pytanie. Filozofowie i teoretycy prawa zajmują się nim od wieków i udzielali rozmaitych odpowiedzi.
Można wyróżnić dwa rodzaje obowiązywania: obowiązywanie zewnętrzne (czyli dlaczego obowiązuje prawo jako takie; zajmuje się nim filozofia prawa) oraz wewnętrzne (dlaczego dana norma obowiązuje w stosunku do innych norm; to zagadnienie zgłębia teoria i dogmatyka prawa).

I. Obowiązywanie zewnętrzne

1. Teoria prawa natury
Istnieją dwie standardowe odpowiedzi na pytanie o obowiązywanie zewnętrzne prawa. Pierwsze z nich oparte jest o koncepcję ,,prawa naturalnego", ,,prawa natury". Istnieje ono jako pewna idea, jest niezmienne w czasie i uniwersalne, takie samo dla wszystkich ludzi, a według niektórych, nawet dla wszystkich istot żyjących. Jego źródło pojmowane jest rozmaicie - dla jednych jest to Bóg (głównie dla myślicieli chrześcijańskich), dla innych Natura, Wszechświat, porządek Wszechrzeczy (tak u stoików, filozofów Oświecenia). ,,Prawo pozytywe", czyli prawo tworzone przez ludzi, jest jedynie odbiciem wartości ,,prawa naturalnego", jego realizacją i ukonkretyzowaniem i obowiązuje tylko ze względu na swe umocowanie w wartościach przez prawo natury wyrażanych. Według tej teorii człowiek wyłącznie ,,odkrywa" pewne reguły, już istniejące niezależnie od niego, i przyobleka w słowa. I tak: prawa człowieka i obywatela zawarte w naszej Konstytucji obowiązują nie dlatego, że zostały tam wpisane, ale dlatego, że takie jest ,,prawo naturalne". Choćby ich tam nie było, a nawet gdyby Konstytucja zawierała uregulowania całkiem odmienne - prawa te pozostają nienaruszone.
Pogląd ten ma daleko idące konsekwencje. Skoro prawo pozytywne jest odbiciem naturalnego, to musi realizować zawarte w nim wartości i nie może być sprzeczne z poczuciem sprawiedliwości i uniwersalnymi nakazami moralnymi. Jeśli zaś taka sprzeczność zachodzi - człowiek może takiemu prawu się przeciwstawić, wobec władzy je egzekwującej być nieposłusznym, gdyż takie prawo nie obowiązuje (por.: naukę Tomasza z Akwinu o nieposłuszeństwu wobec władzy królewskiej).

2. Pozytywizm prawniczy
Zupełnie inne stanowisko zajmują pozytywiści prawniczy. Według nich zadaniem prawnika nie jest badanie relacji prawo-moralność, czy prawo pozytywne-prawo naturalne, a jedynie analiza woli suwerena, wyrażonej w akcie prawnym. Pozytywiści odmawiają wogóle wartości pojęciu ,,prawa naturalnego", jako pojęciu niejasnemu, niedefiniowalnemu, bynajmniej nie powszechnemu i niezmiennemu (każdy może rozumieć na swój sposób czym jest ,,prawo natury", a i z biegiem lat zachodzą w jego rozumieniu poważne zmiany: np. dla światłych jak na swoje czasy Ojców Założycieli USA niewolnictwo było czymś oczywistym). Dla pozytywistów suwerenem jest ten, wobec którego społeczeństwo ma nawyk posłuszeństwa (czyli np. demokratyczny parlament, ale i okrutny tyran; bierze się tu pod uwagę aspekt polityczny, nie moralny). Prawnik dokonuje wykładni (możecie Państwo spytać o nią prof. Khadila), a następnie mówi ,,to a to jest wolą suwerena, czyli prawem". Podobne do pozytywizmu stanowisko zajmuje tzw. realizm prawniczy, który za prawo obowiązujące uważa normy powstałe w wyniku działalności człowieka (odrzucenie koncepcji prawa natury) i które są zarazem zazwyczaj realizowane w działalności ludzkiej. Od pozytywizmu odróżnia ją brak elementu politycznego.
Teoria ta była szczególnie popularna w wieku XIX i na początku XX, czyli w owych szczęśliwych czasach, gdy człowiek cywilizowany nie wiedział jeszcze do jakiego bestialstwa jest zdolny. Ciosem dla niej okazało się ustawodawstwo dwóch totalitaryzmów - hitleryzmu i komunizmu, w szczególności wiele kontrowersji budziła sprawa tzw. ,,strzelców berlińskich". W latach 1968-89 Berlin przedzielony był słynnym murem. Jednak wielu berlińczyków ze wschodu przedostawało się na zachodnią stronę, w związku z czym wartownicy na murze otrzymali pozwolenie strzelania do każdego, próbującego przejścia, bez względu na to, czy byli uzbrojeni lub czy stwarzali zagrożenie. W zjednoczonych Niemczech zostali oskarżeni o zabójstwo. Z czysto formalnego punktu widzenia - byli niewinni, działali zgodnie z prawem wówczas obowiązującym, a że prawo to było sprzeczne z moralnością... Wówczas niemiecki prawnik Radbruch, zresztą początkowo zadeklarowany pozytywista, ogłosił swą słynną formułę: ,,W konflikcie między moralnością a prawem należy dać pierwszeństwo prawu, chyba że różnica między nimi jest zbyt olbrzymia". Powołując się na ową ,,formułę Radbrucha" skazano ,,strzelców berlińskich" oraz odebrano m.in. zbrodniarzom hitlerowskim możliwość powołania się na obowiązujące w III Rzeszy niesprawiedliwe prawo.

II. Obowiązywanie wewnętrzne

W bardziej prozaicznych, łatwiejszych sprawach życia codziennego nie zachodzi zazwyczaj potrzeba zadawania sobie pytania dlaczego prawo w ogóle obowiązuje. Wystarczy zbadać, czy dany akt prawny lub jego konkretny przepis są obowiązujące, czy mają moc prawną. W tym celu stosujemy trzy ,,sita", każde związane z jednym z rodzajów obowiązywania wewnętrznego - obowiązywaniem aksjologicznym, systemowym oraz faktycznym.

1. Obowiązywanie aksjologiczne
Tutaj stosujemy formułę Radbrucha. Czy między badanym przepisem a moralnością nie zachodzi zbyt duża sprzeczność? Jeśli nie, należy zastosować kolejne sito, z mniejszymi oczkami.

2. Obowiązywanie systemowe
Czy dany akt prawny lub przepis jest zgodny z innymi przepisami prawa? W szczególności należy się zastanowić, czy został uchwalony/wydany zgodnie z istniejącą procedurą. A jeśli tak, to czy nie zachodzi różnica w uregulowaniach między nim a innymi przepisami? Gdyby taka różnica zaistniała, należy zastosować normy kolizyjne, które zostały omówione w moim wcześniejszym wykładzie lub zastosować wykładnię (wykład prof. Khadila). Może się jeszcze zdarzyć, że badany przepis został wcześniej uchylony, pozbawiony mocy prawnej (w języku prawniczym mówi się ,,derogowany"). Wyróżniamy dwa rodzaje derogacji: wyraźną i niewyraźną. Wyraźna zachodzi wtedy, gdy ustawodawca mówi jasno: ,,traci moc ustawa z dnia" itd. lub ,,uchyla się artykuł 4 ustawy" itp. Nie ma tu żadnych wątpliwości. Reguły przyzwoitej legislacji podpowiadają, aby ten rodzaj derogacji był częściej stosowany przez ustawodawcę, ułatwia to bowiem pracę prawnikom. Jednak różnie z tym bywa, więc nie rzadko wypada się zmierzyć z derogacją niewyraźną - ustawodawca nie deroguje przepisu wprost, ale przez wydanie przepisu z nim sprzecznego. Jeśli dotyczy to np. dwóch ustaw, to po zastosowaniu reguły czasowej (patrz: normy kolizyjne) daje się pierwszeństwo nowemu uregulowaniu. Dla przykładu: artykuł 14 Ustawy o Narodowym Banku Eskwilińskim przewidywał: ,,Prezes i Sekretarz pobierają pobory w wysokości ustalonej postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej". Jednak postanowienie takie nigdy nie zostało wydane, a w międzyczasie uchwalono Ustawę o wynagrodzeniach urzędników, która ustaliła wysokość pensji Prezesa i Sekretarza. Ustawa późniejsza uchyla wcześniejszą; artykuł 14 Ustawy o NBE został więc derogowany niewyraźnie, a Prezydent stracił opisane w nim uprawnienie.

3. Obowiązywanie faktyczne
Teoretycznie, jeśli przepis przeszedł przez opisane wyżej ,,sita", to powinien już obowiązywać na wieki. Tak długo dopóki nie zostanie dergowany. Ale w praktyce jest inaczej. W Polce i Eskwilinii problem nieuchylonych nigdy przepisów nie jest tak widoczny, ale np. w Wielkiej Brytanii owszem, gdyż niektóre tamtejsze przepisy są jeszcze średniowiecznej proweniencji. Prawo nie istnieje w próżni - powinno służyć życiu i, chociaż jest raczej konserwatywnym urządzeniem, odpowiadać jego potrzebom. Zdarza się więc, że sędzia musi wydać wyrok, a jedna ze stron pokazuje mu akt prawny sprzed wielu lat, w którym np. dany rodzaj sprawy rozstrzyga pojedynek sądowy, albo gdzie za sprzedaż pisanek grozi obcięcie ucha. Formalnie to prawo obowiązuje, swego czasu miało sens, ale odeszło już tak dalece od życia, że sędzia ma prawo powiedzieć, iż mamy do czynienia z desuetudo, dosłownie ,,odzwyczajeniem". Taki przepis nie jest stosowany, traci moc obowiązującą i jest to element prawotwórczej roli sądów. Jednak desuetudo należy posługiwać się rozważnie.
Drugą stroną medalu jest consuetudo, czyli ,,przyzwyczajenie", ,,zwyczaj". W ten sposób prawem obowiązującym stają się zwyczaje, dużą rolę odgrywające zwłaszcza w prawie międzynarodowym i konstytucyjnym. Choć te zwyczaje nie zostały nigdzie zapisane, są takim samym prawem.
W obowiązywaniu faktycznym bierze się też pod uwagę to, co na temat danego przepisu mają do powiedzenia doktryna i nauka prawa oraz jak jest on interpretowany w orzecznictwie sądów. Utożsamianie bowiem prawa z samym tekstem prawnym jest błędem, gdyż w praktyce komentarze do owego tekstu (a więc właśnie doktryna i orzecznictwo) mają równie duże znaczenie. Można to porównać z wiarą sunnitów, dla których słowem Boga jest nie tylko Koran, ale i sunna, czyli tradycja, komentarze do Świętej Księgi.

III. Zakresy obowiązywania
Zagadnienie to omówimy tylko pokrótce. Wyróżnia się trzy głowne zakresy obowiązywania: terytorialny, osobowy i czasowy. Dzisaj te dwa pierwsze są pojęte szeroko - akt prawny w zakresie terytorialnym obowiązuje na terytorium uznającym władzę zwierzchnią tego, kto je wydaje, jak również na statkach morskich i powietrznych z danego kraju. W zakresie personalnym zaś, dotyczy wszystkich, znajdujących się w danym kraju, bez różnicy stanu, płci, wieku itp. Dawniej, zwłaszcza w wiekach średnich, było inaczej, ze względu na daleko idący partykularyzm. Przykładem niech będą przywileje nadawane tak całym stanom, jak i pojedynczym osobom oraz autonomie poszczególnych dzielnic. Dziś jedynym właściwie wyjątkiem od zasady powszechności prawa są placówki dyplomatyczne.
Zakres czasowy obowiązywania jest najczęściej oznaczony w samym akcie prawnym. On podaje od którego momentu zaczyna obowiązywać, a kiedy traci moc. Wiążą się z tym zagadnienia takie jak vacatio legis, moc wsteczna przepisu prawa, ale będą one prawdopodobnie przedmiotem odrębnego wykładu.

To tyle na dziś. Czy są jakieś pytania odnośnie treści wykładu? Czy coś Państwu wyjaśnić?
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie GMT