Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej

Od rana na Błoniach Eskwilingradzkich, gdzie miała się odbyć większość wydarzeń uświetniających obchodzone święto, panował duży ruch. Eskwilinczycy przechadzali się rozglądając się ciekawie po licznych stoiskach z których dochodziły nawoływania ich właścicieli zachęcających wszystkich przechodniów do wzięcia udziału w loterii czy do spróbowania swoich umiejętności strzeleckich w strzelaniu do celu. Nie brakowało także punktów informacji historycznej, gdzie wolontariusze z grup harcerskich rozdawali ulotki i broszurki dotyczące historii Eskwilinii i wydarzeń związanych z jej wyzwoleniem. Twoją uwagę przyciągnęło jedno ze stoisk o nader orginalnym wystroju. Widziałeś już wcześniej w paru miejscach na błoniach podobne konstrukcje. Stoiska te były pomalowane barwami narodowych Eskwilinii, jednak tym co najbardziej rzucało się w oczy i przyciągało przechodniów była ustawiona przed każdym z nich pretensjonalna kostrukcja. Była to ogromna gilotyna której opuszczone ostrze przecinało głowę kukły ubranej w mundur żołnierzy dawnego kolonizatora Eskwilinii. Napis na gilotynie głosił ,,Spraw jatkę dawnemu systemowi! Eskwilińczyku- świętuj swą wolność z Wesołym Rzeźnikiem!". Konstrukcja ta budziła u jednych niesmak, u innych śmiech, jednak pewne jest to, iż spełniała swoje zadanie- przyciągała uwagę. Podszedłeś do tego stoiska chcąc dowiedzieć się co oprócz pretensjonalnych kompozycji ma do zaoferowania Wesoły Rzeźnik. Gdy podszedłeś bliżej, odkryłeś, iż nie tylko ona jest powodem tak wielkiego zainteresowania tym punktem. Jego właściciele wydawali darmowe porcje żywności, wyglądające nader apetycznie. Stanąłeś w kolejce. Czekając w niej zauważyłeś z niesmakiem, iż jakiś chłopak, na oko 12 letni, z sadystycznym uśmiechem co rusz podnosi i opuszcza ostrze które co chwila spada na kukłe w mundurze kolonizatora. ,,Witam! Co panu podać?" kobiecy głos zza lady wyrwała cię z zamyślenia. Odwróciłes głowę w jego kierunku. Ujrzałeś uśmiechnięto młodą hostessę. ,,Mamy do wyboru Hamuburgery po Eskwilingradzku, Lody Lojang oraz Sok Eswilingradzki. Wszystkie te specjały według tradycyjnych receptur Eskwilińskich, sporządzone tylko i wyłącznie z produktów naszych, Eskwilińskich firm. ,,Poproszę hamburgera i sok". Otrzymałeś dużego soczystego hamburgera z plastrem anansa i sok ananasowy podany w ,,kielichu" wydrążonym w tym owocu. ,,Przepisy na te i jeszcze inne potrawy znajdzie pan w książce ,,Kulinaria Eskwilińskie- przepisy na imprezy okolicznościowe" zredagowanej przez pana Cheewazz Khadila. Książka niedługo będzie dostępna w sprzedaży. Dziękuję bardzo i życzę miłego dnia!" hostessa uśmiechnęła się jeszcze raz urzekająco do ciebie po czym zagadnęła kolejną osobe stojącą w kolejce. Skierowałeś się do rozstawionych w pobliżu stolików gdzie można było w cieniu parasola spożyć posiłek. Hamburger pachnął naprawdę cudownie toteż zmierzałeś tam szybkim krokiem. Dzień Święta Niepodległości zapowiadał się naprawdę interesująco.

Obok stoiska młody chłopak rozdawał ulotki Wesołego Rzeźnika. Skonczywszy posiłek podszedłeś do niego i wziąłeś jedną z nich kierowany ciekawością co też nowego owa firma wymyśliła. Ulotka, a jakże, w barwach narodowych jak zwykle zawierała ilustrację gilotyny pod którą tym razem znajdował się francuski arystokrata z którego kieszeni wysypują się złote monety. Pod tym obrazkiem znajdowało się enigmatyczne hasło ,,Wolność, Równość, Braterstwo! Sprawiamy rzeźnię imperialistycznym kapitalistą! Już w przyszłym miesiącu!"