Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej

Sztab wyborczy sędzi CHEEWAZA KHADILA, kandydata na urząd PREZYDENTA RE serdecznie zaprasza na SPOTKANIE WYBORCZE, które odbędzie się 9. listopada 2010 roku w Cafe pod Minogą.

Ubrania luksusowe niewymagane.

Witam wszystkich zebranych,
Okres kampanii wyborczej jest na półmetku. Osobiście cieszę się, iż kampania prezydencka w tym roku przybrała bardziej konkretny i merytoryczny charakter, w porównaniu do poprzednich wyborów. Chciałbym by owo spotkanie rozwiała wszelkie wątpliwości wyborców co do mojej postaci, jak i mojego programu.
Jak już zapewne wszyscy aktywnie zainteresowani wyborami wiedzą, jestem Eskwilińczykiem od niemal roku. Od razu po przybyciu zakochałem się w tym pięknym kraju. Postanowiłem jak najlepiej przysłużyć się mej nowej ojczyźnie. Dlatego podjąłem trud pracy jako Prezes Sądu Najwyższego. Nie jest to zaszczytna funkcja. Stoi na uboczu i pełni rolę służebną. Jednak podejmując ów urząd miałem poczucie misji. W czasie swojej prezesury stworzyłem Kodeks Postepowania Cywilnego. Zgłosiłem najwięcej poprawek do pojedyczej ustawy w historii Eskwilinii. Umocniłem pozycję sądów w systemie Eskwilinii i udowodniłem, iż przyjmowane przez RN ustawy to nie tylko puste słowa ale realne i namacalne prawo którego trzeba przestrzegać. Moja wytężona praca spotkała się z uznaniem Prezydenta który uhonorował mnie orderem Cyrkla za zasługi dla państwa. Ważnym wyróżnieniem i uznaniem mojej wiedzy i zasług było przyjęcie mnie w poczet doradców korpusu dyplomatycznego. Oprócz tego wielokrotnie posłowie nieoficjalnie prosili mnie o pomoc w redakcji rozmaitych ustaw, tak by pozbawić je błedów formalnych. Moje zasługi i wiedzę w dziedzinie prawa docenił zresztą rektor Uniwersytetu Eskwilińskiego przyznając mi pracę wykładowcy na wydziale prawa. Oprócz moich zasług w dziedzinie prawa i polityki zagranicznej, dałem się także poznać jako przedsiębiorca. Moja firma Wesoły Rzeźnik jako pierwsza w historii Eskwilinii zaczęła promować się nie tylko za pomocą ogłoszeń w gazetach ale także wielu akacjach o charakterze happeningów. Moja praca nad wizerunkiem firmy doprowadziła do tego, iż Wesoły Rzeźnik stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na eskwilińskim rynku. To także ja zwróciłem uwagę na konieczność wprowadzenia do naszej gospodarki budownictwa co okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż gospodarka Eskwilinii zaczęła galopować od czasu wprowadzenia owych rozwiązań (które zresztą przygotowałem wespół z don Wilczyńskim). Moje poświecenie kwestią firmy zaowocowało uzyskaniem tytułu najbogatszego Eskwilińczyka.
Te krótki życiorys, ukazuje, jak sądzę, iż pomimo, że dotychczas nie brałem wprost udziału w życiu politycznym mam dostatecznie dużą wiedzę i doświadczeniem by zająć się sprawami państwowymi najwyższej wagi. Co do mojego programu to przedstawiłem go częściowo podczas debaty. Tym nie mniej przedstawię tu pokrótce najważniejsze jego punkty:
1. Zamierzam zwiększyć efektywność pracy Prezydenta. Uczynię to przez częstsze korzystanie z inicjatywy ustawodawczej niż mój poprzednik. Ustawy te będą lepiej przygotowane merytorycznie.
2. Zamierzam powołać Radę Prezydencką. Będzie to organ doradczy, składający się z specjalistów. Organ ten będzie działał w ramach Kancelarii Prezydenckiej i będzie pomagał mi w szybkiej i efektywnej redakcji kolejnych projektów ustaw.
3. Zamierzam zrzec się uposażenia prezydenckiego. Jako jeden z najbogatszych Eskwilińczyków stać mnie na utrzymanie, a służbę dla Narodu uważam za zaszczyt, a nie źródło zysku. Ponadto zamierzam oszczędnie gospodarować środkami Kancelarii, a zwlaszcza ograniczyć liczbę wydawanych balów i kosztownych przyjęć organizowanych przez Pałac Prezydencki do niezbędnego dla podtrzymania prestiżu państwa minimum.
4.Zamierzam wprowadzić liczne rozwiązania zachęcające przedsiebiorców do inwestowania w Eskwilinii. M.in. będzie to program ,,Pierwszy Biznes", który będzie ułatwiał Eskwilińczykom założenie pierwszego przedsiębiorstwa.
5. Zamierzam wzmocnić pozycję Eskwilinii na arenie międzynarodowej. Zamierzam to uczynić przez aktywniejszy niż dotychczas udział naszego państwa na forum OPM, a także przez skupieniu się na budowaniu sojuszy z solidnymi partnerami. Kluczem do wzmocnienia pozycji Eskwilinii będzie Konfederacja Łacińska, której projekt choć pojawił się już dawno, to jednak przez opieszałość naszej dyplomacji został odłożony na dłuższy czas ad acta.
6. Zamierzam przeprowadzić reformę Konstytucji. Nie zamierzam zmieniać jej obecnego ducha, jednak uważam, iż należy wyeliminować jej liczne niedoskonałości nad którymi od dłuższego czasu prowadzę badania.
7. Zamierzam wprowadzić do prawa eskwilińskiego instytucję pomocy społecznej, którą to zamierzał wprowadzić mój poprzednik, jednak projekt jego upadł z racji licznych błędów i wątpliwości, nasuwających się z powodu kiepskiej redakcji i merytorycznego przygotowania ustawy.

To najważniejsze punkty mojego programu wyborczego. Czekam teraz na państwa pytania i wątpliwości. Z chęcią udzielę stosownych wyjaśnień i odpowiedzi. Liczę też bardzo, iż w czasie naszej dyskusji nad przyszłością Eskwilinii zwrócą mi państwo uwagę na inne istotne kwestie które wymagałyby uregulowania lub szczególnego zainteresowania władzy.
Oddaje głos państwu.

Czy mógłby Pan powiedzieć więcej na temat punktu 5? jak to został odsunięty na czas jakiś naszej dyplomacji? przecież nie jest Don związany z polityką zagraniczną więc skąd takie wiadomości?

,,(...)został odłożony na dłuższy czas ad acta"- ad acta znaczy po łac. ,,do akt" (w sensie archiwum). To znaczy, iż projekt powołania Konfederacji Łacińskiej został wstrzymany na dłuższy czas i od dłuższego nie ma żadnego progresu w owej sprawie.
Chciałbym zwrócić uwagę dona także na fakt, iż jestem związany z polityką zagraniczną. Należę do doradców przy korpusie dyplomatycznym i mam ogólny wgląd w kierunek oraz działania naszej polityki zagranicznej i wypowiadam się w sprawach bieżącej polityki zagranicznej jako ekspert.
Dodatkowo dodam (o czym wspominałem na początku mojej poprzedniej wypowiedzi), iż to właśnie ja jako jedyny byłem zaangażowany w negocjowanie szczegółowych ustaleń dotyczących formalnych aspektów działania Konfederacji negocjując najkorzystniejszy dla naszego panstwa kształt tej organizacji.

A czemu uważa Don Khadil zwiększenie aktywności w OPM za rzecz najważniejszą, skoro tam nic znaczącego się nie dzieje? Czy nie jest tak, że sojuszników dobieramy indywidualnie?

OPM posiada wielki potencjał. To że nic się tam nie dzieje jest w równej mierze winą każdego z państw członkowskich, a więc także Eskwilinii. Nie mam prawa narzekać, iż nic się tam nie dzieje, jeśli sami nie próbowaliśmy niczego zainicjować. Dlatego uważam, iż powinniśmy pokierować pracami OPM. Jest to możliwe, gdyż prawo inicjatywy ma każde z państw członkowskich, a opierając się na naszych sojuszniczych państwach działających w strukturze OPM (mowa o Tyrencji, Rotrii i Republice Francuskiej) możemy przeforsować wiele istotnych projektów. Przede wszystkim chciałbym by nasz kraj zorganizował wydarzenie kulturalne na skale v-światową. Myślę, iż najlepszym pomysłem będzie zorganizowanie wystawy expo o którym to projekcie swego czasu było głośno, a który to jednak upadł, z powodu wielu trudności głównie o charakterze proceduralnym.
Oczywiście, aby przygotować taką wystawę potrzebować będziemy grupy informatyków, których obecnie nie posiadamy. Uważam, iż Arathill wykonuje wspaniałą pracę dla naszego kraju, jednak on sam na pewno nie przygotuje tak ambitnego projektu. W celu stworzenia korpusu informatycznego naszego kraju zamierzam szukać programistów na wydziale informatyku UŁ, poprzez szeroko zakrojoną akcję reklamową, którą przeprowadzę w niedługim czasie z don Lupinusem.
Tak więc powracając do dona pytania- uważam, iż powinniśmy pokazać się na forum OPM, lecz środkiem koniecznym do osiągnięcia tego celu (jak i wielu innych) jest stworzenie grupy informatyków oddanych pracy dla dobra Eskwilinii.
Wyjście z inicjatywą w OPM i zrealizowanie naszych ambitnych projektów na poziomie zadawalającym zwiększy nasz międzynarodowy prestiż i ukaże nas w korzystnym świetle, jako sojusznika na którym można polegać i posiadającego szerokie zaplecze techniczne.

Może don wyjaśnić, na jakich rozwiązaniach opierać się będzie opieka społeczna? Kto będzie jej beneficjentem? - spytał premier z błyskiem nadziei w oczach, bo przez budowę domu był mocno zadłużony

Oj, premierze, nie wstyd Donowi? Wszak powinniśmy wprzódy zmienić chory system gospodarczy, tak by dało się zrobić cokolwiek. Wówczas nie musiałby Don wyciągać kolejnych tysięcy z publicznej kasy.

-hola, hola! Czy to oskarżenie o defraudację publicznych środków? Don Jaskoviakusie, prosze o trochę więcej wyważenia albo odpowiedzi na te zarzuty!-zaczął bronić premiera El Prsidente siedzący koło niego.

Oj, Ekscelencjo, radzę udać się do laryngologa. Jaka defraudacja? Nie mam żadnych wątpliwości co do uczciwości premiera. Ale pobiera już jedną z największych pensji na Wyspie.

"Wówczas nie musiałby Don wyciągać kolejnych tysięcy z publicznej kasy." - można różnie zrozumieć. Ja też przez chwilę pomyślałem o tym, że z publicznej kasy premier stawia sobie domek.

W takim razie proszę mi wybaczyć. Zdecydowanie nie to miałem na myśli.

Premier wolał zamilknąć, gdyż na wokandzie była już jedna sprawa z jego powództwa. Wydawnictwo Ne zarzuciło mu nepotyzm.

Don Lupinusie,
Ustawa odnośnie opieki społecznej będzie musiała być dokładnie przedyskutowana z ministrem gospodarki. Należy zastanowić się dokładnie na pomoc w jakim zakresie może pozwolić sobie Eskwilinia. Także zakres beneficjentów zależny będzie od możliwości naszego budżetu. Myślę, iż na pewno opiece społecznej powinni podlegać obywatele bezrobotni, w tym FOFy. Myślę, iż należałoby też stworzyć fundusz wspierający budowę prywatnych mieszkań. Eskwilinczków zraża póki co do budowania własnych domów wysokie koszta takiej inwestycji. Należałoby ułatwić więc takie inwestycje. Jednak konkrety w tej kwestii będę mógł przedstawić dopiero po przedyskutowaniu możliwości finansowych Eskwilinii z Radą Ministrów oraz możliwych rozwiązań z Radą Prezydencką, którą zamierzam utworzyć.