Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej

Sztab wyborczy Cheewazza Khadila serdecznie zaprasza na jutrzejszą konferencję prasową Kandydata, która odbędzie się w tym wątku.

14. listopada, po raz czwarty we współczesnej historii Wyspy obywatele Eskwilinii pójdą do urn, aby zadecydować, kto będzie pełnił urząd Prezydenta Rzeczypospolitej.
W kraju, który swój byt oparł na demokracji, kampania wyborcza i późniejsze głosowanie ma szczególne znaczenie. Tegoroczna batalia o fotel prezydenta będzie krótka i rozegra się pomiędzy dwoma kandydatami.
Witam państwa na konferencji prasowej sędzi Cheewazza Khadila, kandydata na prezydenta!
Sylwetki dona Khadila nie trzeba nikomu przedstawiać. Były Prezes Sądu Najwyższego, doradca Delegacji RE przy OPM, odznaczony Orderem Cyrkla I klasy.
Panie Sędzio, proszę o zabranie głosu.

Witam państwa!
Mam zaszczyt być obywatelem naszej Eskwilinii od niemal roku. Mimo niewątpliwego sukcesu naszego państwa którym było wstąpienie do OPM od dłuższego czasu w polityce zagranicznej panuje stagnacja. Nasza rola w OPM sprowadza się do udziału w głosowaniach nad projektami innych państw. Dlaczego nasze państwo nie może być inicjatorem projektów w OPM? Dlaczego nasza państwo nie wspiera przedsiębiorców którzy są podstawą rozwoju naszego kraju? Dlaczego większość pieniędzy gnije w mennicy, zamiast krążyć w obiegu? Uważam, iż Prezydent powinien być pierwszym inicjatorem zmian. Powinien swym działaniem mobilizować członków Rady Narodowej do wytężonego działania. Powinien w końcu sam swą ciężką pracą budować lepszą przyszłość naszej wyspy, miast latać dokoła niej swym drogim samolotem i wydawać drogie bale ku własnej chwale. Eskwilinia jest dumna ze swego demokratycznego ustroju. Potrzebujemy silnych przywódców, a nie bufoniastych pseudomonarchów.
Kandyduje na urząd Prezydenta, bo jestem świadom odpowiedzialności którą niesie sprawowanie tego urzędu. Uważam, iż dotychczasowy Prezydent nie sprawdził się jako przywódca. Głos oddany na mnie to głos oddany na silną Eskwilinie. Niech nasze państwo nabierze wreszcie wiatru w żagle i popłynie w kierunku lepszej przyszłości. Dziękuję!

Dziękuję, panie Sędzio.
Cheewazz Khadil jest kandydatem obywatelskim, w pełnym znaczeniu tego słowa. Nie należy do żadnej partii, ale jego silna osobowość tworzy w okół niego polityczny ruch ponad podziałami. Ruch tych, którzy uważają , że dla dobra Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i dla dobra eskwilińskiej demokracji należy zamienić zasiedziałego i nieefektywnego prezydenta na światłego i energicznego przywódcę - Cheewazza Khadila!
Aby nie były to puste słowa, proszę o zabranie głosu dona Aureliusza Łuczaka - szefa Partii Ludowej, która zadeklarowała poparcie dla Kandydata.

Dziękuję!
Drodzy obywatele! Nadszedł czas na zmiany. Urząd Prezydenta naszego kraju sprawowały już dwie osoby. Ja i don Zygmunciak, który jest głową naszego państwa już prawie od roku. Czas na zmiany. Należy teraz dać szansę komuś nowemu, kto do tej pory nie był zaangażowany politycznie, ale był obecny w naszym życiu społecznym, publicznym. Potrzeba nam czegoś nowego, innego. Musimy wybrać kogoś, kto umocni naszą pozycję na arenie międzynarodowej i będzie silną ręką rządził naszym krajem wykorzystując wszystkie dostępne środki prawne. Tym kimś jest oczywiście Cheewazz Khadil! Jest to najlepszy kandydat na to stanowisko. Dajmy mu szansę. By mógł nam udowodnić ile jest wart. Ja na niego zagłosuję! A wy?

Teraz moja kolej, Donowie.
Powiem wprost: mam dość. Pół roku to wystarczająco dużo czasu, by uczynić coś dla kraju. Efektem prezydentury JE Zygmunciaka był kryzys i stagnacja, którą zażegnaliśmy m.in. dzięki Sędzi Khadilowi. Jeszcze pół roku temu poparłem kandydaturę dona Zygmunciaka, ale dziś widzę, że obdarzenie go kredytem zaufania było grubym błędem, który staram się naprawić. Ekscelencję Zygmunciaka dwukrotnie chciano postawić przed sądem, za drugim razem niemal się udało: uratował go wciąż groźny kryzys i poparcie EPD. Cieszę się, że don Premier, którego bardzo szanuję, postanowił nie firmować swoim nazwiskiem popierania przez Demokratów kandydatury dona Zygmunciaka. Uważam, że koalicjant mojej partii wybrał źle. Wybranie po raz trzeci na najwyższy urząd w Państwie człowieka, który tworzy projekty armii "przeciwdziałającej niepokojom społecznym" jest zagrożeniem dla demokracji, która jest podstawą eskwilińskiej tożsamości narodowej.
Don Khadil jest przeciwieństwem nachalnej autokreacji urzędującego Prezydenta. Stanowisko Prezesa SN trudno zaliczyć do eksponowanych, acz niewątpliwie jest jednym z najważniejszych i najtrudniejszych. Zdrowy rozsądek dona Sędzi i jego niebywały profesjonalizm wiele razy oddawał Eskwilinii usługi nie do przecenienia. Podjął się służby krajowi na niewdzięcznym i przez długi czas nieobsadzonym stanowisku - chwała mu za to! Wiem, że długo się wahał, nim rzucił wyzwanie obecnemu El Presidente. Cieszę się, że zdecydował się na ten krok. Bądźmy świadomi, że Sędzia Khadil, to ktoś, za kim stoi wiedza, zawód i udana służba społeczna. Jego kontrkandydat jest kimś, kto potrafi być tylko miernym prezydentem i nie zasłużył się ani jako premier, ani jako minister spraw zagranicznych.
CHEEWAZZ KHADIL NA PREZYDENTA!
To wszystko, co przygotowaliśmy dla państwa. Czy są jakieś pytania?