Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej

Ustwa z dnia ..... o powołaniu Ministerstwa Kultury

Art 1.

§ 1. Powołuje się Ministerstwo Kultury.
§ 2. Ministra Kultury wyznacza premier.

Art 2.

§ 1. Do kompetencji Ministra Kultury należą:
a) opiekowanie się sprawami sztuki, literatury, muzyki, edukacji kulturalnej i dziedzictwa narodowego
b) organizowanie wydarzeń kulturalnych (tj. koncerty, wystawy, spektakle itd.)
c) patronowanie wydarzeniom kulturalnym
d) ochrona zabytków
e) wymiana kulturalna z zagranicą

Art 3.

§ 1. Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

Rozpoczynam debatę.
Potrwa ona do 25 stycznia (wtorek) do godziny 20.

I bez ministerstwa kultury mam problem z obsadą rządu. Ale jeśli już taka regulacja miałaby wejść, to proponuję powrócić do zarzuconego projektu ustawy o Radzie Rządowej i poczynić w niej odpowiednie poprawki.
http://www.eskwilinia.fora.pl/rn-v-kadencji,231/ustawa-o-radzie-rzadowej,1503-15.html

Ale czy sądzi don premier, że przydałoby się takie ministerstwo czy nie?
Ruszyłoby to trochę życie kulturalne na wyspie, można by było planować koncerty i różne wydarzenia, i takie właśnie byłyby kompetencje Ministra Kultury - organizowanie wydarzeń kulturalnych. Coś by się zaczęło dziać.
A osobiście, dla dona premiera, mam kilka propozycji na to stanowisko...

Może rzeczywiście to nie głupi pomysł. Rozważę powołanie takiego ministra.

Myślę, iż nie ma potrzeby uchwalania takiej ustawy. Cieszę się z tej inicjatywy i ją popieram, ale by powołać nowego ministra nie trzeba zaraz ustawy. Z tego co się orientuje (musiałbym trochę poszperać w Konstytucji) ministrów dobiera sobie premier i nie jest powiedziany ilu ich musi być i czym muszą się zajmować. Konstytucyjnie musi być ich co najmniej trzech- sp. wewnętrznych, zagranicznych i gospodarki. Choć może być ich nawet 100 jeśli premier wyrazi taką chęć.
Jeśli uchwalimy ustawę, to minister kultury będzie musiał być powoływany w każdej kadencji inaczej premier złamie prawo. Myślę, iż jest to nie potrzebne, choć jeśli donowie posłowie zdecydują inaczej... Smile

Dlatego proponuję poprawkę w ustawie o rządzie. Minister będzie wymieniony, ale nie będzie obowiązku powołania.

Debata zakończona.
Jako iż w toku debaty ustalono, że taka ustawa nie jest potrzebna, nie rozpoczynam głosowania.
Złożę ewentualny projekt ustawy o której wspomniał premier Wilczyński bądź projekt nowelizacji obowiązującej ustawy o Radzie Rządowej za pewien czas.

Trochę dziwnie się potoczyła. Czy temat wróci na posiedzeniu Rady Rządowej?

Możemy go poruszyć.

A więc ja, osobiście, o takowego tematu poruszenie na najbliższym posiedzeniu rządu wnioskuję, bo myślę, że taka instytucja jak Ministerstwo Kultury jest bardzo przydatna i mam kilka propozycji dla dona premiera na to stanowisko, jak już wcześniej wspominałem.

Nie wiem, czy mi czas przed sesją pozwoli na poprowadzenie posiedzenia ws. budżetu. Zgodnie z Konstytucją trzeba to zrobić jak najszybciej, ale nie wiem czy dam radę. Jeśli tak, to obgadamy też kwestię ministerstwa.
Jeśli nie, zajmę się sprawą po 7 II.