Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej

USTAWA
Z DNIA .......... 2010 ROKU
O ZMIANIE KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ ESKWILIŃSKIEJ

Art. 1
W całej treści Konstytucji:
a) słowa ,,Narodowy Bank Eskwiliński" zastępuje się słowami ,,Eskwiliński Bank Państwowy";
b) słowa ,,Przewodniczący Rady Rządowej zastępuje się słowami ,,Najwyższy Konsul Rzeczypospolitej".

Art. 2
§. 1 W art. 19 rota przysięgi poselskiej otrzymuje brzmienie:
,,Ja .... uroczyście ślubuję, w odpowiedzialności przed Narodem, historią i własnym sumieniem, w obecności Prezydenta Rzeczypospolitej, ze wszystkich sił dobru i interesowi Narodu służyć, powadze Rady Narodowej i zasadom demokracji nie uchybić, godnie reprezentować Eskwilińczyków, a korzyść Eskwilinii mieć zawsze na względzie”. Ślubowanie można uzupełnić słowami: ,,Tak mi dopomóż Bóg!".
§. 2 W art. 26 rota przysięgi prezydenckiej otrzymuje brzmienie:
,,Ja ...., świadomy swoich nowych obowiązków, znaczenia Urzędu Przeydenta Rzeczypospolitej, uroczyście ślubuję, w odpowiedzialności przed Narodem, historią i własnym sumieniem, w obecności Rady Narodowej, ze wszystkich sił dobru i interesowi Państwa służyć, o honor i godność Rzeczypospolitej dbać, zasadom demokracji nie uchybić i okazanego zaufania nie nadużyć, a korzyść Eskwilinii mieć zawsze na względzie” Ślubowanie można uzupełnić słowami: ,,Tak mi dopomóż Bóg!".
§. 3 W art. 33 rota przysięgi członków Rady Rządowej otrzymuje brzmienie:
,,Ja .... uroczyście ślubuję, w odpowiedzialności przed Narodem, historią i własnym sumieniem, w obecności Prezydenta Rzeczypospolitej, ze wszystkich sił dobru i interesowi Państwa służyć, zasadom demokracji nie uchybić, powierzone zadania sumiennie wypełniać, a korzyść Eskwilinii mieć zawsze na względzie”. Ślubowanie można uzupełnić słowami: ,,Tak mi dopomóż Bóg!"

Art. 3
§. 1 W artykule 65. ust. 1 wyrażenie ,,najpóźniej na 3 dni przed rozpoczęciem" zastępuje się słowami ,,najpóźniej w przeddzień rozpoczęcia".
§. 2 W artykule 65. ust. 2 wyrażenie ,,skraca kadencję Rady Narodowej i zarządza przedterminowe wybory" zastępuje się słowami: ,,może skrócić kadencję rady Narodowej i zarządzić przedterminowe wybory".

Art. 4
§. 1 W artykule 73. ust. 3 otrzymuje brzmienie:
Prezydent Rzeczypospolitej, po przedstawieniu mu przez Przewodniczącego Rady Narodowej ustawy o zmianie Konstytucji, podpisuje ją lub ogłasza referendum, którego przedmiotem jest przyjęcie zmiany.
§. 2 Do artykułu 73 dodaje się ust. 4 w brzmieniu:
,,Jeśli za proponowaną zmianą opowie się większość głosujących, Prezydent niezwłocznie podpisuje ustawę o zmianie Konstytucji i zarządza jej ogłoszenie. Jeśli proponowana zmiana nie uzyska większości głosów w referendum, uważa się go za odrzucony".

Art. 5
Ustawa wchodzi w życie w dniu ogłoszenia.

Prezydent za chwilę rozwiąże Radę. Jest sens?

PS. Kompletnie bez sensu nazywać premiera konsulem, i to najwyższym.

Może się uda z tego wybrnąć Wink

Najwyżej nowa Rada zajmie się projektem.
A o Najwyższym Konsulu już rozmawialiśmy. Możemy jeszcze raz. Sam projekt jest odświeżoną wersją starego, z ostatniej debaty konstytucyjnej.

Projekt powinien rozpatrzeć nowy skład Rady Narodowej. Inaczej będzie to sprzeczne z zasadą praworządności, oraz zwykłym poczuciem sprawiedliwości. Prosiłbym Radę Narodową o powstrzymanie się od głosowania nad tym projektem. Co najwyżej można go przedyskutować, co będzie z pożytkiem dla prac kolejnego składu Rady.

Uważam, że Rada powinna przerwać wszystkie prace legislacyjne. Ustawy, które jeszcze nie zostały przegłosowane powinny trafić pod obrady nowej Rady. Co don premier ma na myśli mówiąc, że może da się z tego wybrnąć? Chciałby don aby zmiana Konstytucji obowiązywała z mocą wsteczną? Mam nadzieję, że don żartuje.

Nie, nie to miałem na myśli. Już nie będziemy kombinować. Powstaje pytanie, co robimy z nie przegłosowanymi projektami. Moim zdaniem cała procedura musi się zacząć od początku, łącznie z debatą, nawet jeśli stara Rada już zaczęła głosować.

Dyskusją nad poprawką za to można kontynuować, póki nas Prezydent nie rozpędzi. Nowa RN zacznie dyskujsę od nowa.

Jestem tego samego zdania. Radę Narodową tak jak nasz Sejm (w realnym świecie) powinna obowiązywać zasady dyskontynuacji. Wszystkie debaty i wszystkie projekty powinny być składane i przegłosowywane na nowo. Natomiast do czasu formalnego rozwiązania Rady Narodowej dyskusje mogą być prowadzone, ale uchwalanie ustaw byłby sprzeczne z poczuciem sprawiedliwości.