Autor Wiadomość
Ursus A. Prystor
PostWysłany: Sob 11:20, 04 Cze 2011   Temat postu:

Prezydent właśnie jechał z lotniska, kiedy to dodzwonił się do niego minister Velicky. Opowiedział mu o całej sytuacji i o tym jak faszyści zostali rozgromieni.
- Dość! - zagrzmiał Prystor. - Nie będę pozwalał na dalsze faszystowskie wybryki! Masz, donie Filipie, natychmiast wydać rozporządzenie w sprawie poszukiwania Santosa. Skażemy na banicję jego i jego ziomków. Mam dość tych faszystowskich sukinsynów!
Chcą wojny, to będą ją mieli - pomyślał prezydent.
Max Wereman
PostWysłany: Pią 8:40, 03 Cze 2011   Temat postu:

Generał, p.o. prezydenta na czas nieobecności Ursusa, grzmiał z gabinetu.

-Co to za hałasy? Santos i jego sabotażyści? Już ja się z nimi rozprawię! Nie będą mi tu palić opon i drogi w centrum blokować. To łamanie prawa.

Zadzwonił do Dona Velickiego.

-Filip? Widziałeś co tu się dzieje? Dos Santos pali opony i blokuje przejście. Podżega do agresji. Jesteś MSW, przyślij tu policję. Ile to potrwa? 20 minut? Co tak długo? Zaraz mi będą kamieniami rzucać. O co się pytasz? Czy na pewno? A myślisz, że zmyślam? Jeder soll sich an die eigene Nase fassen!*
Czekam na zdecydowaną akcję.

Zawiązał apaszkę pod szyją, włożył swój pierścień rodowy i wyjrzał z oka z pierwszego piętra. Spojrzał na Manuela mówiącego przez głośnik. Służący usłyszał pod nosem:
"-Viel im Munde, wenig in der Tat"**

Jakby na wspak tymi słowy, grupka faszystów zrobiła się bardziej agresywna. Zaczęła walić kijami w bramę.

Zaczął się denerwować. wrócił do pokoju gościnnego, gdzie była dubeltówka. Tak zdaje się zrobił Don Zygmunciak podczas poprzednich protestów.

-"Man muss auf das Beste hoffen und das Böse erwarten".***

tłum. niemieckie:

*Nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy.
**Mocny w gębie, ale nie w czynach.
*** Wierz w najlepsze, a oczekuj najgorsze.
Manuel Dos Santos
PostWysłany: Czw 22:47, 02 Cze 2011   Temat postu:

[Pod pałacem zbiera się coraz większa grupa. Niosą transparenty " Oszuści", "Faszyści górą" i "Precz z kłamstwem". Ktoś ustawia kilka opon, podpala. Kilku łysych osiłków- skonów tarasuje drogę i uruchamiają podręczną syrenę pożarną. Santos grzmi z przenośnego zestawu z mikrofonem i głośnikiem]:

- Obalić Prystora! Oni wszyscy oszukują nas! Chcemy uczciwych wyborów, koniec z fałszerstwem!
Marcin Wilczyński
PostWysłany: Czw 12:28, 02 Cze 2011   Temat postu:

Grupa osób zgromadzonych pod Pałacem Baiano stale rosła, gdyż do garstki demonstrantów dołączali zwykli gapie, zaciekawieni zbiegowiskiem. Jedynie główny zainteresowany - Prezydent Prystor nic nie wiedział o zamieszaniu, przebywając w rodzinnym Port Eagle, kilkanaście kilometrów na północ od stolicy. W pałacu był za to gen. Wereman, pełniący obowiązki Prezydenta.
Manuel Dos Santos
PostWysłany: Czw 11:33, 02 Cze 2011   Temat postu: BUUUUUUUUNNNT!

[Manuel stał z grupką wiernych mu wyborców przed pałacem prezydenckim]

-Oszukano nas - słychać było przez megafon - ten sam człowiek zarządził wybory, ten sam je przeprowadzał, ten sam ogłosił wyniki i swoje zwycięstwo!
To jest demokracja? To demokracja w stylu dyktatorskim.
Faszyści na to nie pozwolą! Będziemy strażnikami uczciwości!

[Grupa skandowała]:
-Wybory sfałszowane! Wybory Sfałszowane! powtórzyć, powtórzyć!

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group