Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej

Niedługo potem okazało się w czym tkwi całą bolączka Guberni. Urzędy. Wyrywkowa kontrola w Janowie przyniosła straszne wieści. Spojrzałem w dane urzędników, w ich dokonania i raporty. Wypadły fatalnie. Na biurkach leżały stosy nietkniętych spraw, o załatwienie nawet prostych spraw- pozwolenie na budowę domu, wykup ziemi, dokumenty, działalność handlową itp... Aż się zrobiłem czerwony i miałem ochotę wybuchnąć, ale potem okazało się, ze mimo roku istnienia kraju, nie ma wielu lokalnych ustaw i regulacji. Nie może być! Pal sześć na osoby pracujące, bo nie wszystkie były takie leniwe i mało efektywne (jakieś 20% od razu wylatuje- rażące niedopatrzenia) ale te akty. No nie, właśnie ich nie było. Trzeba to nadrobić. I to prędko.